Loki kontra Loki

Niewiele osób zajmujących się panteonem germańskim lub runami nie słyszało o Lokim - bracie krwi Odyna, olbrzymie ognia i... zabójcy Baldura.

Za jego sprawą i przebiegłością Asowie częstokroć wpadali w tarapaty, choć równie często potem ich z tych tarapatów wyciągał.

Częstokroć trudno jest zrozumieć skąd Loki wziął się wśród Asów i jaką rolę miał do odegrania, tym bardziej iż nie mamy zachowanych żadnych śladów jego kultu, jeśli jednak konsekwentnie będziemy spoglądać na Odyna, jak na generała, przygotowującego siebie i swoje wojska do ostatecznej walki, to Loki jest takim "przedsmakiem" tej walki, trzymającym Bogów Północy w gotowości bojowej.

Kradzież jabłek Idunny, obcięcie włosów Sif, zabicie Baldura... to tylko przykłady "figli" Lokiego ale aż nad wyraz mocno pokazujące słabości tej armii... - słabości, które były naprawiane w ten czy inny sposób i wzmacniały finalnie Asów i ich linię obrony. Loki pełni więc rolę swoistej zdekonspirowanej "piątej kolumny", nic więc dziwnego iż jest w otwartej wojnie z Heimdallem - strażnikiem Asgardu i być może ogniska domowego, a ich pojedynek rozpoczyna Ragnarok.

Z drugiej strony, Lokiemu też bogowie zawdzięczają kilka artefaktów, zapewniających im przewagę w codziennych zmaganiach, choć równoważą to straszliwe bestie i kłopoty z nimi związane, które również są jego dziełem. Tak też wspaniały Sleipnir, koń Odyna jest takim samym dzieckiem Lokiego jak Fenris - spętany za cenę dłoni Tyra, Jormurgand - wąż opasujący Midgard, który zginie z ręki Thora, zabijając go swym jadem i w końcu Hel - w połowie piękna, w połowie okropna Bogini władająca królestwem umarłych.

Przy okazji zdobywania włosów dla Sif od karłów, Loki uzyskuje również dla Odyna włócznię - Gungnira i Skidbladnir - wspaniały statek Freya. Później dzięki zakładowi, dodatkowo zdobywa dzika Gulinborstiego, naramiennik Draupnir i najcenniejszy - Młot Thora, Mjollnir - przy którego wykuciu zresztą czynnie przeszkadzał pod postacią muchy.

Szczęśliwie w wierzeniach ludów północy spotkać możemy również innego Lokiego - albowiem imię to pochodzi od słowa "logi" (płomień) - mówię o ogniu domowym i jego duchu... dobroczynnym dla ludzi, opiekuńczym, właśnie tym, za którego strażnika uznaję Heimdalla.

Do dziś w niektórych rejonach Norwegii i Szwecji gotując mleko, korzuch z niego wrzuca się do ognia, jako ofiarę dla Lokje, podobnie dzieci do ognia wrzucają swóje mleczne zęby ze słowami "Za ten złoty zab daj mi Loki ząb z kości". Zarówno w Szwecji jak i w Danii istnieje wyobrażenie Lokiego - właśnie jako istoty zbudowanej z płomieni, lub przedstawianej w złotym płaszczu... żywe są rónież wierzenia że w nocy można spotkać istotę, psotną ale dbającą o dobrobyt gospodarstwa i jego domowników, zwaną różnie: “nisse”, “nissepuk”, “puge”, “gårdbo”, “tomte”, “vord” (strażnik) i będącą bliskim krewnym Litewskiego "puke" właśnie wiązanego z ogniem (wierzenia o strażniku domowego ogniska, żywe są również na polskich wsiach).

Obok tego wyobrażenia funkcjonuje równolegle (co jest dość istotne) rónież Loki złośliwy - za którego sprawą np. małe dzieci nie chodzą, póki nie osiągną wieku jednego roku. Zawodzi również w nocy i straszy.

Mamy więc jak widać dwie istoty zwane podobnie - obie określane mianem Lokiego przy czym jedna jest szkodliwa i lepiej jej unikać a druga honorowana i zapewniająca w domu pomyślność i dostatek - kult tej drugiej istoty zdecydowanie nie powinien być mylony z kultem Lokiego.

Źródła:
Edda poetycka
Loke in younger tradition

Kategorie tematyczne: